Archiwum 18 sierpnia 2010


sie 18 2010 wszystko i nic.
Komentarze (0)

Poprawianie poduszki, czy przekręcanie się z boku na bok nie pomoże. Tutaj potrzebne jest Twoje 'dobranoc'.

Czy miałyście kiedyś uczucie bezłogiego szczęścia? ja takie mam... ale cały czas boję się że pewnego dnia się przebudzę i ktoś to szczęście mi odbierze. Zawsze tak było. Nigdy nie pozwolono mi być do końca szczęśliwym.., a może fakycznie tak ma być ? Może każdy z nas ma szansę na odrobinę szczęścia? A może poprostu szczęście, które nas spotyka, jest dla nas znikome i wogóle go nie doceniamy? Piszę dziś o tym ponieważ cały czas to pytanie siedzi w mojej głowie: szczęście daje ktoś czy pracujemy na nie sami ?

xoxo :*

chilloutoowa